Dlaczego trudno mi odpocząć – napięcie w ciele mimo spokoju wokół

Dlaczego trudno mi odpocząć, nawet gdy bardzo tego chcę?

O zatrzymaniu, które wymaga więcej odwagi niż działanie

Czasem nawet gdy wszystko wokół zwalnia, Ty nadal czujesz napięcie.
Jakby nie było miejsca na zatrzymanie. Jakby odpoczynek… był czymś, na co nie możesz sobie pozwolić.
A kiedy już próbujesz – siadasz, kładziesz się, robisz nic – pojawia się niepokój. Czasem smutek. Czasem złość.

Dlaczego tak jest?
Dlaczego trudno mi odpocząć, choć tak bardzo tego potrzebuję?

Może dlatego, że przez całe życie uczyłaś się czegoś innego.
Działania. Ogarniania. Dbania o innych.
Zatrzymanie nie było nagradzane.
Bo mogło oznaczać: że jesteś leniwa. Że się poddałaś. Że nie masz siły.
A przecież trzeba było mieć siłę. Zawsze.

Może ktoś kiedyś powiedział: „Nie siedź bezczynnie”.
Może wystarczyło spojrzenie, kiedy próbowałaś złapać oddech.
I tak nauczyłaś się, że ruch = wartość. A odpoczynek… trzeba ukrywać.

Kiedy ciało nie umie odpocząć

Znasz to? Wreszcie masz chwilę tylko dla siebie. Wszystko odhaczone, dzieci śpią, telefon odłożony.
Siadasz na kanapie albo kładziesz się do łóżka.
I… nic.
Nie ma ulgi.
Zamiast niej: napięcie. Gonitwa myśli. Uczucie, że „marnujesz czas”.

Ciało niby odpoczywa, ale w środku jakby dalej trwał alarm.
Ramiona wciąż napięte, oddech płytki, gotowość do działania – choć przecież nie ma już nic do zrobienia.
Jakby ktoś wewnątrz trzymał dłoń na przycisku „czuwaj” i nie chciał go puścić.

I wtedy przychodzi ta myśl: „Dlaczego trudno mi odpocząć, skoro tak bardzo tego chcę?”

Zatrzymanie nie musi być wielkie – cytat z artykułu Dlaczego tak trudno mi odpocząć

Może dlatego, że Twoje ciało jeszcze nie wie, że to bezpieczne.
Może dlatego, że przez lata odpoczynek był luksusem, a działanie – wartością.
A może zatrzymanie to wcale nie „nicnierobienie”, tylko miejsce, w którym w końcu słychać siebie.
A to, co tam czeka, bywa trudne.

Dlaczego trudno mi odpocząć, nawet jeśli bardzo tego chcę?

Działanie daje pozory bezpieczeństwa.
Kiedy coś robisz, masz wrażenie, że panujesz nad sytuacją.
Że nie dopadnie Cię chaos. Że masz kontrolę.
W ruchu czujesz się… potrzebna. Widziana. Skuteczna.

A odpoczynek?

Odpoczynek nie daje poczucia kontroli.
Nie możesz go „zrobić dobrze”.
Nie masz czym się po nim pochwalić.
Nie ma efektu. Jest tylko chwila – i Ty w niej.

I to właśnie bywa trudne.

Bo przez lata mogłaś się nauczyć, że Twoja wartość wynika z działania.
Z efektywności. Z bycia tą, na którą można liczyć. Z „ogarnięcia wszystkiego”.

Dlaczego łatwiej działać niż się zatrzymać?

Działanie zagłusza.
Zajmuje głowę, porządkuje dzień, daje ramy.
To jak rytm, który pozwala nie poczuć, co naprawdę w Tobie żyje.

A bezruch?
Bezruch często uruchamia wszystko to, co do tej pory było wypychane na bok.
W ciszy może przyjść smutek. Złość. Tęsknota.
W ciele może pojawić się niepokój.
W głowie – głos, który mówi: „Nie zasługujesz. Nie wolno Ci. Najpierw zrób coś jeszcze.”

I wtedy łatwiej znowu wstać, coś sprawdzić, posprzątać, zaplanować.
Nie dlatego, że jesteś zła w odpoczywaniu.
Tylko dlatego, że Twój system – ciało, emocje, myśli – przez lata uczył się, że działanie jest bezpieczniejsze niż bycie.

To nie odbiera Ci prawa do odpoczynku

To, że Ci trudno, nie znaczy, że nie możesz.
To, że odpoczynek budzi niepokój, nie znaczy, że nie masz do niego prawa.

Masz prawo być zmęczona.
Masz prawo chcieć się zatrzymać.
Masz prawo czuć opór – i mimo to, dać sobie chwilę ciszy.

✨ Zatrzymaj się teraz – tylko na chwilę

Może czytasz ten tekst w biegu. Może równolegle robisz coś jeszcze.
To w porządku. Tak wygląda życie.
Ale jeśli możesz – usiądź na moment. Tak jak jesteś.

Nie dla efektu. Nie na zawsze. Tylko na chwilę.
I zapytaj siebie: „Czy dziś w ogóle pozwoliłam sobie poczuć, że jestem zmęczona?”

To pytanie nie zmienia życia. Ale może coś w Tobie się przy nim poruszy.
I to już jest początek zatrzymania.

Zatrzymanie nie musi być wielkie. Wystarczy, że będzie prawdziwe

Zatrzymanie nie musi oznaczać odcięcia się od świata. Nie chodzi o tygodniowy urlop, pusty dom i idealną ciszę.

To może być coś małego. Takiego, co prawie nie widać – ale czuć.

      • Przestajesz scrollować. I po prostu siedzisz.

      • Zamiast nastawić kolejny pranie, zamykasz oczy na 30 sekund.

      • Mówisz na głos: „Zatrzymuję się na moment. To dla mnie.”

Czasem właśnie w takich chwilach – bardzo zwyczajnych – Twoje ciało zaczyna się uczyć, że nie musi być cały czas w trybie „czuwaj”.

To nie musi być komfortowe.
Może pojawić się napięcie, myśli, opór.
Ale jeśli zostaniesz przy sobie choć przez chwilę – robisz coś ważnego.
Nie działasz. Ale jesteś. I to naprawdę wystarczy.

A jeśli Twoje serce woła za ciszą...

Nie musisz wiedzieć, jak odpocząć.
Nie musisz tego umieć.
Wystarczy, że poczujesz, że chcesz spróbować – inaczej niż do tej pory.
W mniejszym tempie. Z większą łagodnością.

Już niedługo zaproszę Cię do małego eksperymentu zatrzymania.
Bez planów i oczekiwań. Bez wyzwań, które trzeba „zrobić dobrze”.

Jeśli Twoje serce woła za ciszą, bądź ze mną.
Czuła 5-tka startuje 19 maja – i wciąż możesz dołączyć do grupy 20 kobiet, które wezmą w niej udział za darmo. 🌿

Daj sobie zgodę.
Na nieidealne próby. Na mikrogesty. Na siebie.

Dołącz do wyzwania

Co otrzymasz?

  • 5 krótkich rytuałów do codziennego zatrzymania (audio 3–6 minut)
  • 5 czułych listów – delikatnych i wspierających, jak od przyjaciółki
  • 5 prostych zaproszeń do refleksji i obecności
  • Poczucie, że nie musisz niczego naprawiać, by zasługiwać na oddech

Dlaczego warto mi zaufać?

Mam na imię Kasia. Jestem psycholożką, terapeutką ACT i mamą trójki dzieci.
Ale zanim powiem Ci o moim zawodzie, chcę powiedzieć Ci coś ważniejszego:

Ja naprawdę rozumiem, jak to jest czuć się zmęczoną, zagubioną, pełną lęku.
Wiem, jak to jest płakać z niewyspania. Jak to jest zadawać sobie pytanie: „Dlaczego nie czuję się tak, jak powinnam?”

Ten e-book stworzyłam nie z podręcznika, ale z doświadczenia – mojego i kobiet, z którymi pracuję na co dzień.
Jestem tu nie po to, by Cię naprawiać.
Jestem tu, by być obok – cicho, łagodnie, w Twoim tempie.
By przypomnieć Ci, że jesteś ważna. Zawsze.

Katarzyna Dużniak – psycholożka i terapeutka ACT wspierająca kobiety w ciąży i połogu

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Scroll to Top
Verified by MonsterInsights